wtorek, 7 grudnia 2010

To takie proste...

Dzień był jakiś taki . Jak żelatyna stężona faktycznie, jak tornado emocjonalnie. A teraz... Alphaville na uszy i cytrynówka do gęby. Takie proste! Ale na to trzeba wpaść... Mlask mlask. Jutro zajęcia. Aż mnie korci, żeby się wypisać...

Brak komentarzy: